Dziś Cudofox napisze o książkach. Później napisze o szkoleniach. Temat szkoleń wymaga dobrego przemyślenia. Nie można niczego ominąć.
Książek Cudofix przeczytał kilkadziesiąt. Na początku każda wydawała się Cudofixowi rewelacyjna. Przeczytana „Analiza techniczna rynków finansowych”, John Murphy i euforia Cudofixa. Przeczytany „Inteligentny inwestor”, Benjamin Graham i euforia Cudofixa. Z kolejnymi publikacjami było podobnie. Praktyka inwestycyjna brutalnie rozwiała entuzjazm. Teoria książkowa jest bardzo daleka od praktyki inwestycyjnej. Wtedy tego nie wiedziałem. Dziś patrzę na daną książkę pod kątem przydatności. Na pewno wszystkie posiadane polskie książki o inwestowaniu – prócz jednej – powinienem spalić w kominku. Nie powinny się nigdy ukazać w druku. Marnotrastwo papieru. Wielu sprytnie wykorzystało temat giełdy by się wzbogacić na pisaniu książek. Zarobili na mnie. Cwanicy. Na szczęście jest parę książek godnych uwagi.
Z zagranicznych pozycji ciekawa jest „Mistrzowie rynków finansowych”, Jacka Schwagera. Z polskich tylko jedna wydaje mi się sensowna pod kątem przydatności. Jest to książka „Sukces na giełdzie”. Cudofix uznaje ją za lekturę obowiązkową dla każdego początkującego. Bardzo dobra książka, lecz słabo rozreklamowana. Dostęna podobno jedynie na maklerskiej. Znajomy obszedł kilka księgarni. Nic nie znalazł. Zamówił online. http://www.maklerska.pl/sukces-na-gieldzie-tajniki-i-wskazowki-najwiekszych-polskich-ekspertow-gieldowych-p-1728.html
Warto ją kilka razy przeczytać. Pomoże nabrać niezbędnego obycia.
Bardzo dziękuję.
Od pewnego czasu przymierzam się do książki p. Marka i chyba zrobię sobie świąteczny prezent :). Utwierdziłeś mnie Cudofixie w przekonaniu, że warto.
Dzięki za cenny wpis.
…ja ją podesłałem żonie jakiś czas temu jako to co chciałbym znaleźć pod choinką… .;-)
A taki mały offtopic: był ktoś może na „szkole giełdowej” organizowanej przez GPW? warto początkująmu przez nią przejść?
Cudofixie a Wspomnienia Gracza Giełdowego? Także mam za sobą kilkadziesiąt tytułów ale ona i Mistrzowie Rynków Finansowych to dwie unikatowe i uniwersalne pozycje… IMO 🙂
ha! od kilku tygodni zmawiałam się z myślami czy zamówić tą książkę i dzisiaj akurat ją zamówiłam. Niestety nadzieja, że zastanę ją (jak i wiele innych książek o inwestowaniu na giełdzie) w bibliotece studenckiej spełzła na niczym. Po Twojej rekomendacji wierzę, że to będzie udana lektura podczas podróży pociągiem.
systemy inwestycyjne sprawdzają się tak długo i są skuteczne, dopóki odsetek ich używających jest niewielki. Tak było w latach 90-tych zagrania na tzw 2b i podobne dawały 95% skuteczności\. Do czasu, kiedy przestały działać, bo zdecydowana większość to widziała. Czy w przypadku technik preferowanych przez mentora nie bedzie podobnie?
O! W samo sedno! Też się nad tym samym zagadnieniem zastanawiałem, jednocześnie rozważając udział w szkoleniu u p. Marka.
Tego nie wie nikt. Póki działają skutecznie będę ich używał. Jeśli przestaną, nie będę.
Ja ksiązkę Pana Marka dostałem wczoraj:) Jest to ciekawa lektura, pozwalająca nabrać dystansu do mylnego wyobrażenia, że z gry na giełdzie można stać się w rok milionerem. Zeby dokładnie ją zrozumieć i przyswoić sobie zawarte w niej cenne rady z pewnością nie powinno zakończyć się na jednokrotnym jej przeczytaniu.
ksiazka Pana Marka to idealny prezent dla mnie pod choinke 🙂 byc moze tam ja znajde 🙂 Pozdrawiam !!
„Sukces na giełdzie” – jest dostępny w:
Biblotece Głownej, na Uniwersystecie Ekonomicznym w Katowicach.
Cheers
BP
Ja sukces na gieldzie zamówiłem sobie tydzień temu jako prezent pod choinkę(jest dostępna na allegro) Jak przeczytam podzielę się opinią. Jutro ją odbieram i już nie mogę się doczekać lektury:)
Czytałem super pozycja. Choc kilka pozycji do niej porusza te same kwestie
Super! dzięki
Panie Kacprze, a co sądzi Pan o książkach autorstwa dr. Alexandra Eldera? Mam tu na myśli takie pozycje jak „Zawód inwestor giełdowy” oraz „Zapraszam do gabinetu inwestora giełdowego”
Co prawda mam na imię Sławek ale… miałem wątpliwą przyjemność uczestnictwa w szkoleniu organizowanym przez Alexa E., stracone pieniądze. Od tamtego czasu jego książki tylko zdobią półki i wolę do nich nie zaglądać, no czasem się pochwalę autografem. Ale to oczywiście tylko moje zdanie 🙂
Ja byłem na kilkunastu trefnych szkoleniach. Część z tych naciągaczy w dalszym ciągu działa w blogosferze. Hurtowo wysyłają maile naganiające do ich szkoleń. Naganiają też do kupowania sygnałów o mniejszej skuteczności niż kupowanie akcji z zamkniętymi oczami.
Dzięki za odpowiedź, akurat niedawno zacząłem czytać „inteligentnego inwestora”, trzeba będzie sobie zrobić prezent na święta i dokupić polecane pozycję.
Pozdrawiam
Dzięki za przydatną lekturę. Ułatwiłeś mi bardzo zlanezienie właściwego prezentu gwiazdkowego dla siebie.
Spokojnych i rodzinnych świąt życzę.
Witam. Jestem tu nowy i zacząłem inwestować 2 tygodnie temu, czyli wtedy jak zaczęły się spadki
Co Cudofix sądzi o inwestowaniu jednosesyjnym i o książce „Inwestor jednosesyjny” Jake Bernstein?
Pozdrawiam
czytanie książek nawet najmądrzejszych i uczestnictwo w kursach ‚tych właściwych” to 10% sukcesu. Trzeba mieć „to coś” – to w inwestowaniu na giełdzie jest niezwykle ważne. jak się tego nie ma – nie ma co się łudzić, sama wiedza nie pomoże, doświadczenie już prędzej, ale to wszystko mało!!!!!! ale sprzedaż książek rośnie!!!! i to jest na pewno jeden wygrany
Dużo w tym prawdy. Oprócz wiedzy trzeba mieć jeszcze przysłowiowe ‚jaja z betonu’ i ‚zwieracze z kevlaru’.
Lecz bez właściwej wiedzy od razu w 100% jesteśmy skazani na porażkę. Przechodziłem przez to po wielu szkoleniach u niekompetentnych ludzi. Wiem co mówię.
Panie Cudofix.Książki nie pomagają w zrozumieniu istoty BANANOWEJ GIEŁDY.
Tu od 20 lat obowiązuje jedna reguła.SKUP ZE SŁUPAMI AKCJE I PODBIJ NOTOWANIA.
ZRÓB ZAMIESZANIE Z LEWYMI INFAMI,PLANAMI I… SPRZEDAJ DROBNICY AKCJE.
to niestety prawda. tym wiekszy szacun dla Cudaka, ze mimio to świetnie sobie radziw tym bagnie
…tam gdzie są pieniądze tam jest i bagno, a im większe pieniądze tym większe bagno 🙂 … tak już jest czy to w firmie prywatnej czy państwowej w każdej instytucji … ludzka chciwość jest wielka..tylko jedni jej mają więcej w sobie drudzy mniej…
.. jak początkujący gracz giełdowy zapanuję nad nią i będzie się trzymał narzuconych sobie strategii to już w 50 % ma większą szansę na sukces i obniżenie ryzyka utracenia zysku lub wkładu początkowego.
..ale to nie jest proste nawet po paru latach inwestowania na GPW 🙂 …
…a jak Ty radzisz sobie z chciwością :)….
A ja wleję trochę dziegciu do tego miodu.Książkę tę mam od dawna i osobiście nie znalazłem w niej rzeczy, których bym wcześniej nie wiedział. Pewnych rozdziałów mogłoby w ogole jak dla mnie nie być. Lepiej by było żeby to sam Marek napisał książkę a nie tworzył pozycji pod swoim patronatem. Nie myślcie, że kupując książkę za 50 złotych odniesiecie od razu sukces na giełdzie. Nowicjusze znajdą tam oczywiście cenne ogólne wskazówki dla siebie ale jak ktoś nie jest początkujący to znajdzie tam rzeczy o których już wie. Tak było w moim przypadku.
buahahahaha płaczę ze śmiechu. Piszesz człeku bez sensu. Niby nie zgadzasz się z Cudakiem, a na końcu piszesz „Nowicjusze znajdą tam oczywiście cenne ogólne wskazówki”. Przecież Cudak napisał, że to książka dla początkujących 😀
Nie potrafisz zrozumieć tekstu Cudaka o długości pół strony, więc nie muszę zgadywać ile byłeś w stanie zrozumieć z czytania książki 😀
Aż mnie brzuch rozbolał ze śmiechu 😀
Drogie dziecko, gdzie napisałem że „nie zgadzam się z Cudofixem”? Książkę doskonale rozumiem, korzystam z treści tam zawartych dlużej niż owa książka istnieje bo są to ogólne rzeczy do których należy się stosować jeśli na poważnie traktuje sie ten biznes.
———————-
p.s.
Cudofixie, jeśli już moderujesz forum to dlaczego puszczasz chamskie „wycieczki” pod czyimś adresem?
Post scriptum do usunięcia.
cin wyluzuj się i tyle. Jest mowa o książce dla początkujących. Po jej przeczytaniu ma się dostać rzeczy do których należy się stosować jeśli na poważnie traktuje się ten biznes. Sam potwierdzasz, że tam są, więc tekst „A ja wleję trochę dziegciu” podchodzi pod trolling. Mój przedmówca merytorycznie uzasadnił swój śmiech, może przesadził, ale trafił w sedno. Więcej luzu, przyda się. Początkujący tacy jak ja, też muszą gdzieś szukać wiedzy. Nie od razu każdy zostaje rekinem giełdowym.
„Sukces na giełdzie” jest także moją polecaną dla początkujących lekturą. Jest to wg mnie nieco marginalizowana pozycja wydawnicza nie wiedząc dlaczego… Moja opinia o niej tutaj -> http://inwestomania.pl/sukces-na-gieldzie-tajniki-i-wskazowki-najwiekszych-polskich-ekspertow-gieldowych/
W niektórych księgarnich a nawet Empiku ją widziałem, więc z jej zdobyciem nie jest aż tak źle 😉
Książka pana Marka jest w mojej opinii bardziej kierunkiem jakim trzeba podążać znając podstawy.
Jaką książkę polecasz Cudofixie na temat czystej wiedzy technicznej. Podstaw, figur, analizy świec, poziomów wsparcia, itp.